Śmierć ludzi wielkiego formatu zawsze przychodzi za wcześnie. Przynajmniej myśląc po ludzku. Zawsze chciałoby się jeszcze trochę posłuchać, zapytać, podyskutować. Profesor Grygiel, który zmarł dzisiaj w nocy, był właśnie takim człowiekiem, z którym rozmowa płynęła wartko, ciesząc i jednocześnie odżywając rozmówcę.
Mięliśmy szczęście i wielki przywilej spotkać Profesora podczas zeszłorocznego Kongresu Rodzin w Krakowie i posłuchać jego swobodnej wypowiedzi, zabawnych anegdotek i najgłębszych refleksji o życiu małżeńskich. Jesteśmy Bogu za to wdzięczni.
Na szczęście wielcy ludzie odchodząc zostawiają nas z jakimś zadaniem, bo całe ich życie jest wielkim świadectwem, którego należy strzec i o którym trzeba pamiętać. Profesor Grygiel zostawił nas z wielkim zadaniem obrony małżeństwa i rodziny. Obyśmy sprostali temu zadaniu i przekazali dalej światło wiary w sakrament małżeństwa.
Wieczny odpoczynek racz Mu dać, Panie.