W zeszły weekend wybraliśmy się z Jolą i z Arkiem w odwiedziny do don Renzo. Włochy nigdy nie rozczarowują! Spędziliśmy wspaniałe dwa dni w Domus Familiae pod Weroną, gdzie don Renzo mieszka na co dzień. Była to niepowtarzalna okazja, aby opowiedzieć mu o tym, co wydarzyło się w Fundacji Misterogrande w ciągu ostatniego roku i nacieszyć się jego obecnością.
Don Renzo jest żywo zainteresowany tym, co się dzieje w Polsce. Zdaliśmy mu dość szczegółową relację z naszych działań, co przyjął z dużym zadowoleniem. Obdarowaliśmy go zdjęciem wszystkich fundatorów, które zrobiliśmy w dniu podpisania aktu notarialnego w Gnieźnie, oraz piórem z grawerem Misterogrande, które mu przypadło do gustu.
Udało nam się zaprosić don Renzo, aby przyjechał do Polski i wszystko wskazuje na to, że będziemy go gościć u nas w długi weekend majowy 2023. Podczas naszego pobytu mogliśmy korzystać z kaplicy w Domus, gdzie polecaliśmy wszystkie intencje małżeństw związanych z Misterogrande, które używają narzędzi tworzonych przez don Renzo.
W sobotę towarzyszyło nam wzruszające czytanie z Księgi Koheleta:
Ciesz się, młodzieńcze, w młodości swojej, a serce twoje niech się rozwesela za dni młodości twojej. I chodź drogami serca swego i za tym, co oczy twe pociąga; lecz wiedz, że z tego wszystkiego będzie cię sądził Bóg! Usuń przygnębienie ze swego serca i oddal ból od twego ciała, bo młodość jak zorza poranna szybko przemija. /Koh 11, 9-10/
Ta księga mądrościowa w zadziwiający sposób łączy w sobie refleksję mądrego starca z energią młodzieńca. Mędrzec zachęcający młodych do energicznego działania i radowania się życiem, wraz z roztropnym namysłem, że wszystko co na tym świecie to zaledwie ulatujący dym. Słowo Boże dokładnie opisało naszą sytuację: spotkanie z mędrcem, który zawsze potrafi pokazać nam horyzont i nasze przeznaczenie, i my pełni werwy i energii do działania. "Bo człowiek zdążać będzie do swego wiecznego domu", ale zanim tam dotrzemy mamy nasze zadanie do spełnienia.
Wielkie podziękowania dla don Renzo za to, że zawsze potrafi podnieść nasze głowy i skierować oczy ku rzeczom najważniejszym. Za jego mądre pytania i cierpliwe prowadzenie. Za słowa otuchy i za niegasnącą wiarę w nasze możliwości. Czujemy się wdzięczni za te dni i za gościnność, której doświadczyliśmy od Anny Lisy i Emmanuele, od Tommaso i Giulii, od Filippo i Manueli. Dziękujemy i z ogromną radością wrócimy do was niebawem!